Zakończyliśmy pierwszy odcinek naszej trasy, pokonaliśmy 904 km, do mojego rodzinnego domu dotarliśmy o 8:00. Na miejscu przywitała nas uśmiechnięta rodzinka i deszczowa aura, ale to tylko nasze miejsce tranzytowe.
Po drodze rozregulował nam się układ gazowy w samochodzie i część trasy pokonaliśmy na benzynie. Udało się usunąć usterkę (koszt 10 zł) i jutro wcześnie rano wyruszamy dalej.