Przelot z Berlina całkiem fajny. Naczytałem się wcześniej opinii, że linie Quatar Airways są bardzo przeciętne, ale jak dla mnie ok. W samolocie jak to przy nocnych lotach bywa na siedzeniach były koce i poduszki, był również materiałowa saszetka na szyję w której były zatyczki do uszu, opaska na oczy, szczoteczka do zębów z pastą i skarpetki? te skarpetki mnie zaskoczyły.
Jedzenie w samolocie takie sobie, ale jakie może być jedzenie w samolocie. Napoje i alkohol bez ograniczeń, obsługa na wysokim poziomie.
Po przylocie wsiada się do autobusu i wysiada w żółtej strefie (tranzytowej), niebieska strefa jest przeznaczona dla tych którzy chcą wyjść z lotniska i wjechać do Kataru.
Po wejściu do terminala poszedłem się przespać do Quiet Zone, w którym są fotele ustawione w pozycji półleżącej. Można tam też rozłożyć karimatę, bo jest trochę miejsca ale nie widziałem żeby tam ktoś odpoczywał poza fotelami.
Z samolotu warto wziąć koc i poduszkę.
Na lotnisku jest bezpłatne Wi-Fi.