Portugalia jest krajem, do którego wcześniej nie udało mi się dotrzeć. Z Anglii, gdzie od niedawna mieszkam jest dużo tanich połączeń lotniczych, także pewnie nadszedł czas żeby tam polecieć. Przeglądając loty udało mi się znaleźć lot z Manchesteru do Lizbony i powrotny z Faro do Liverpoolu za £84, wylot w piątek wieczorem powrót w sobotę tydzień później. Ale jak zaplanować pobyt, kiedy mogę sobie pozwolić na tak krótki urlop, a chciałbym zobaczyć jak najwięcej?
Zastanawiałem się nad Maderą, Azorami albo tylko kontynentalne częścią Portugalii. Najciekawsze wydawały mi sie Azory, ale trudno mi było znaleźć szczegółowe informacje. Okazuje się, że nie są zbytnio oblegane przez turystów, przeciwnie do Madery, która jest turystycznym rajem i informacji na jej temat jest dużo. Zacząłem sprawdzać loty i cena zdecydowała o locie z Lizbony do Ponta Delgada na Azorach. Za lot w dwie strony zapłaciłem £50, cena mogła być jeszcze niższa gdybym wybrał przeloty w innych godzinach. Planując dalej, znalazłem informację o tanich lotach z Lizbony do Porto za £2, i dokupilem bilet z Porto do Faro za £15. Za wszystkie loty zapłaciłem £150, wszystkie Ryanair-em, który okazał się najbardziej korzystny.